Zeszyty Akwarystyczne 35

Zeszyty Akwarystyczne nr 11/2012 (35)
Piranie w akwarium
dr Paweł Czapczyk

Krew i owoce

Piranie, zwane niekiedy pirajami, klasyfikowane są w randze rodziny Serrasalmidae lub podrodziny Serrasalminae. Grupa ta obejmuje dziś kilkanaście rodzajów ryb słodkowodnych, zamieszkujących tropikalne wody Ameryki Południowej. Wciąż odkrywane są nowe gatunki i odmiany geograficzne, dlatego też taksonomia i systematyka pozostają przedmiotem licznych dyskusji oraz nieustających rewizji. Konsekwentnie wskazuje się potrzebę dalszych badań genetycznych i anatomicznych. Tylko niektóre z piranii, rekrutujących się zwłaszcza z rodzajów Pygocentrus i Serrasalmus, czyli tzw. piranie właściwe, można uznać za realnie niebezpieczne dla człowieka – słyną one z drapieżności i ataków grupowych na upatrzoną ofiarę. Inne są oportunistami pokarmowymi, pełniącymi w biotopie naturalnym funkcje sanitarne, a jeszcze inne – wyspecjalizowanymi roślinożercami. Popularne piranie paku przystosowały się do rozłupywania twardych łupin tropikalnych owoców i nasion. Z kolei Catoprion mento zaliczany jest do lepidofagów odżywiających się płetwami i łuskami innych ryb. Piranie z reguły opiekują się swoim potomstwem – podobnie jak duże pielęgnice amerykańskie.

W hollywoodzkich filmach klasy C zmutowane i żądne krwi ryby atakują Bogu ducha winnych turystów i śmiałków, którzy mieli czelność zapuścić się do amazońskiego matecznika. Twórcy tego typy horrorów średnio przejmują się realiami i logiką, ale w jednym mają rację: ryby muszą być zmutowane, bo nawet mająca szczególnie złą sławę pirania czerwona (Pygocentrus nattereri) należy do ryb zaskakująco bojaźliwych. Odważna staje się dopiero w grupie kilkunastu czy kilkudziesięciu osobników, i to zazwyczaj wtedy, kiedy nagły, lecz niewyjaśniony do końca impuls przeszywa stado. A jednak mój znajomy, czyszcząc akwarium zajmowane przez piranie, nigdy nie może się nadziwić: oto podczas odmulania przerażone ryby usiłują uciec lub stać się niewidocznymi. Przywierają w popłochu do dna i kładą się bokiem na piasku.

 

 

Zeszyt możesz kupić TUTAJ

Dodaj komentarz