Magazyn Akwarium nr 2/2013 (126)
Spis treści:
- Radosław Bednarczuk: „Pandy” w akwarium, czyli jak utrzymać w dobrej kondycji i zdrowiu Uaru fernandezyepezi
- Mateusz Mazurek, Wojciech Golianek: Zebrasomy, kolorowe krówki na rafie, cz. 2
- Wojciech Golianek: Bojownik wspaniały: nie jest łatwo ojcem być …
- Anna i Aleksander Bielscy: Akwaponika, cz. 1
- Konrad Mączka: Twardość wody w akwarystyce, cz. 1
- Andrzej Kociołkowski: The Art of the Planted Aquarium Hanower 2013
- Jacek Klonowicz: Barwny świat neonów
Dwa lata temu odszedł od nas Darek Firlej. Pomimo, że Jego krótkie, burzliwe życie osobiste było pełne napięć i rozterek, do Magazynu wnosił pewien ład i spokój. Oczywiście nie uniknął niezrozumienia i krytyki, ale panował nad tym. Bardzo brakuje nam tego spokoju, opanowania i dystansu. Aby wzmocnić pamięć o Twórcy pisma i jego pierwszym redaktorze naczelnym, powołaliśmy do życia Nagrodę im. Darka Firleja. Jej dotychczasowi laureaci to Jego ulubieńcy, ludzie, którzy, poza akwarystyczną pasją, posiadają też pewną ludzką wrażliwość i twarz. Tegoroczna edycja będzie już inna (chociaż mam w zanadrzu jeszcze dwa nazwiska nienagrodzonych, a szczególnie cenionych przez Darka postaci). Oczekuję od Was, drodzy Czytelnicy, wskazówek i sugestii, ale chciałabym, aby kryteria oceny potencjalnych laureatów pozostały te same. Wyróżnijmy ludzi z prawdziwym zamiłowaniem i osiągnięciami, ale też niezależnych, mądrych i wrażliwych.
W bieżącym numerze – materiały opierające się na praktyce hodowlanej Autorów: unikalny artykuł Radosława Bednarczuka o Uaru fernandezyepezi, znakomity opis rozrodu Betta splendens Wojciecha Golianka oraz druga część artykułu o zebrasomach współtworzona z Mateuszem Mazurkiem, zupełnie wyjątkowy esej o akwaponice Anny i Aleksandra Bielskich (wybitnie w klimacie Darka Firleja) oraz specjalistyczny materiał nowego Autora Konrada Mączki o twardości wody. Mogę śmiało powiedzieć, że mamy znakomite stale powiększające się grono współpracowników.
Budujące jest również i to, że przybywa Czytelników, pomimo, że nadal ukazujemy się z opóźnieniem. Wydaje mi się, że następuje jakaś mentalna przemiana, że akwaryści zaczynają dostrzegać różnicę pomiędzy szumem informacyjnym wszechobecnym w Internecie, a wiedzą podawaną w źródłach drukowanych. Najbardziej życzyłabym sobie konsolidacji obu tych mediów. I to się powoli dzieje.
Życzę pożytecznej lektury
Hania Stepnowska
p.o. Redaktora Naczelnego
Magazyn możesz kupić TUTAJ